czwartek, 7 stycznia 2016

Dzik jest dziki....

 


Korzystając z okazji, że mróz odpuścił, a ziemię mazowiecką pokryła cienka warstwa śnieżnego puchu, pokusiłam się dziś o kilka zdjęć w plenerze.


 Wybrałam na ten zimowy spacer Karola.


Karol to bardzo duży celuloidowy chłopczyk o niemieckim pochodzeniu.
Ma piękne "śpiące" oczy i sprawny mechanizm płaczu.
Trafił do mnie  w stanie idealnym.
 
Gdy go zobaczyłam pierwszy raz, byłam pewna, że to Ursel Schildkröta.
Zabrakło jednak  charakterystycznego dla firmy żółwia czy rombu.


Karol chyba pierwszy raz zobaczył śnieg, 
bo jego reakcja była zaskakująca.




Szybko jednak jego uwagę przykuły inne atrakcje...

Podest dla koni,

ogrodzenie elektryczne,

i zapasy siana.
 



Postanowił też naprawić przeszkodę.




Ale co to za dziwny płot?
Dlaczego jest taki wysoki?

Karol postanowił koniecznie sprawdzić co się kryje za ogrodzeniem.





 To co zobaczył musiało go bardzo przestraszyć.





Jak widać mały łobuz świetnie pamiętał słowa wierszyka Jana Brzechwy :-)

"Dzik jest dziki, dzik jest zły,
Dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
Ten na drzewo szybko zmyka."


Trochę czasu mi zajęło wytłumaczenie mu, że może zejść z drzewa, 
bo Maniek jest nasz i nie jest groźny.
Z drzewa zszedł, ale za nic nie chciał pozować obok Mańka.





(Maniek urodził się w niewoli i został przez nas zakupiony zgodnie z prawem.
Podlega stałej opiece weterynaryjnej i jest traktowany jak domowy pupil, 
a nie jak przyszła pieczeń.
 W rozumieniu prawa o hodowli zwierząt łownych nie jest zwierzęciem hodowlanym,
 gdyż został wykastrowany i nie jest zdolny do rozmnażania się.

Ze względu na obowiązujący Kalendarz polowań  (rozp. ministra środowiska),
 według którego odyńce nie są objęte żadnymi okresami ochronnymi,
na spacery poza teren siedliska Maniek wychodzi w szelkach i na smyczy,
 co nie jest dla niego krzywdzące, a służy zapewnieniu mu bezpieczeństwa.)

10 komentarzy:

  1. Karolek raczej mi na Karolcię wygląda :)))

    a Maniek wprost mnie obezwładnił - ale
    czad - z takim pupilkiem w szelkach sobie
    podreptać na spacerek... :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Karolek z założenia jest dziewczynką, tylko mi się tak umarzyło zrobić z niej chłopca. W tajemnicy zdradzę, że to dlatego, że nie mamy odpowiedniej spódniczki do tego ślicznego sweterka :-)
      Nie powiedziane, że jak trafię odpowiednią spódnicę, to nie zrobię z niego Karoliny :-)
      A Maniek ... ? Wszystkich dzików nie uratuję, ale jego mogłam i stwierdzam. Dzik to fantastyczny zwierz :-)

      Usuń
  2. A jednak mimo braku żółwika uważam , że to Ursel
    zobacz tu
    http://deerbe.com/unt/12498-alte_schildkrt_puppe__ursel_68_cm.html

    U nas także nie wszystkie lalki np. Częstochowskie mają sygnaturę, choć co do pochodzenia nie ma wątpliwości. Np. moja Jacusia, bo identyczna lalka jest w katalogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam już kilka Urselek, dlatego byłam wręcz pewna, że to ta lalka, a tu taka niespodzianka. Przynajmniej jest pewne, że niemiecka :-)
      Byłam pewna, że Schildkrot zawsze skrupulatnie znakuje swoje lalki.

      Usuń
  3. Lala bardzo urokliwa ale Maniek jest the best <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Karolcia wel Karolek jest niesamowitym bytem lalkowym :)
    Maniek ..... cóż skradł całego posta :) Niesamowite wprost musi być posiadanie takiego pupila :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele celuloidków Schidkrota jest na mojej liście "chciejstw", ale że najczęściej spotykam Ursel, to mam je w kilku rozmiarach i to trochę rekompensuje mi brak np.Bärbel :-)
      Posiadanie dzika jest niesamowite. Maniutek trafił do nas z hodowli na mięso, już jako podrostek "w sam raz na grilla". Nie było uroczych paseczków i słodkiego ryjka, tylko ruda szczecina i 25kg charakterku. Człowieka kojarzył tylko z pełnym korytem. Świnka wietnamska to nie była na pewno :-)
      Ale szybko okazało się, że Maniuś uwielbia jabłka, a głaskanie i drapanie zwala go z nóg(dosłownie:-). Przekupiliśmy go, ugłaskaliśmy i teraz nie różni się zbytnio zachowaniem od psa. Reaguje na gwizdanie, bawi się piłkami i innymi zabawkami, lubi pieszczoty, spacery, gania się z psami.
      Najbardziej rozbawiony był weterynarz, gdy Maniuś zawitał w klinice :-)Uprzedziliśmy go telefonicznie, ale i tak jego uśmiech był pełen niedowierzania, że dobrze widzi.

      Usuń
  5. Karolek jest fantastyczny i faktycznie wygląda jak żółwikowy wyrób:)) Za to Maniek wygrywa internety :) Niesamowity:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłam na Allegro identyczną lalkę sygn.jedynie "64", więc może faktycznie jest to jakaś nowsza partia Shildkrota o swobodnym sygnowaniu. Na pewno jest to lalka niemiecka.
      Maniek :-) Nie wiem jak on to robi, ale jakoś tak ma, że wszystkich rozbraja.
      Dziękuję w imieniu Maniutka :-)

      Usuń