Jeszcze do wczoraj upierałabym się, że takie rzeczy nie przytrafiają się w życiu codziennym, ale dziś... !!!
Tydzień temu wyszukaliśmy z moim M stary kredens z czasów PRLu.
Od początku chcieliśmy, żeby taki mebelek (oczywiście po odrestaurowaniu) stanął w naszej jadalni i udało się. Państwo uprzątali mieszkanie po rodzicach. Wyzbywali się wszystkiego za darmo. Dziś rano wyruszyliśmy po odbiór naszego "nowego" kredensu.
Od początku chcieliśmy, żeby taki mebelek (oczywiście po odrestaurowaniu) stanął w naszej jadalni i udało się. Państwo uprzątali mieszkanie po rodzicach. Wyzbywali się wszystkiego za darmo. Dziś rano wyruszyliśmy po odbiór naszego "nowego" kredensu.
Zobaczyłam ją gdy tylko weszłam. Siedziała dumnie w przedpokoju na podłodze oparta o stolnicę. Mój zachwyt był niekontrolowany i zapewne mało taktowny, ale na tyle sugestywny, że lalka znaleziona w wersalce w pościeli, z którą to nie do końca właściciele wiedzieli co zrobić, bo "na śmietnik szkoda, a i zabrać po to, żeby zagracać swoje mieszkanie..."
Ta cudna lalka wróciła ze mną do domu jako rekompensata za pomoc w zniesieniu z czwartegoo piętra lodówki.
Lala trochę przykurzona, luźne gumki, brudne włosy, mała dziurka na kciuku, ale cała reszta idealna.
Ma piękne niebieskie oczy, sprawny mechanizm płaczący, całkiem gustowną sukieneczkę i sygnowana jest podkową.
Jak tylko ją odświeżę pokażę ją w pełnej krasie :-)
.
Przesliczna lala <3 Czy to nie jest czasem lalka z fabryki Adama Schrajera? bardzo przypomina moja Szrajerke :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńNiestety szrajerka to nie jest na pewno. Lalka sygnowana jest podkową charakterystyczną dla lalek Ernsta Heubacha. Jednak bardzo możliwe, że powstała w latach, gdy w Polsce powstawały lalki Szrajera :) Próbuję dowiedzieć się o niej więcej.
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)
To jednak polska lalka <3 Szkoda ze juz tu nie zagladasz
UsuńAleż szczęście i jaki fantastyczny bonus. Piękna lalka:)
OdpowiedzUsuńwarto pomagać? warto!!!
OdpowiedzUsuńTo się nazywa szczęście. Będzie miała u Ciebie cudowny nowy dom.
OdpowiedzUsuńZdarza się! A to zdarzenie jest dowodem na to, że szczęście Ci sprzyja a dobre uczynki wracają :D Takie przeznaczenie! można jeszcze dodać :) Gratuluję szczęścia :D
OdpowiedzUsuńcóż za historia! :) To się nazywa szczęście! :)) Śliczna laleczka :) Ciesze się, że znalazła nowy dom :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo się ucieszyłam :-)
Zajrzałam i jak ujrzałam Twoje rysunki, to bardzo się ucieszyłam, że na siebie trafiłyśmy. Bardzo sobie cenię malarzy i rysowników. Zwłaszcza tych młodych pełnych pasji i fascynacji. Pewnie dlatego, że mnie Bóg nie obdarzył takim talentem.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Każdy ma jakiś talent, tylko nie zawsze go pokazuje, bądź nie jest świadomy tego, co potrafi zrobić. Pozdrawiam :)) Iga
Usuń