środa, 9 listopada 2016

Jestem sobie krakowianka...

Jadwisia

Nikomu nie trzeba tłumaczyć CZYM jest Szrajerka. To perełka polskiego przemysłu lalkarskiego.

Czarnymi perłami bez wątpienia są lalki z biskwitową głową i drewnianym korpusem na stawach kulkowych produkowane przez Adama Szrajera i jego teścia Jakuba Fingerhut. 
Wyglądem przypominały bardzo popularne wówczas lalki Armanda Marseille czy 
Heubach & Kopplesdorf. Niestety te lalki w Polsce są praktycznie niedostępne. 
Są głównie w posiadaniu kolekcjonerów zabawek w Rosji, którzy lale te uznają za „swoje”, ponieważ zawirowania historyczne sprawiły, że w latach gdy powstawały, 
Kalisz był stolicą gubernii Cesarstwa Rosyjskiego.

 (https://pl.pinterest.com/source/babiki.ru)

 (https://pl.pinterest.com/source/antiquedolls.ru)

Kilka tygodni temu na naszym rodzimym portalu aukcyjnym
pojawiła się główka sygnowana  Szrajer & Fingerhut. Osiągnęła ciekawą cenę ponad 1600,-
i co najsmutniejsze, aukcję wygrał obywatel Rosji.
Nam pozostały jedynie zdjęcia tego cudeńka :-(


(Zdj.z serwisu Allegro)

Wszystkich zainteresowanych historią szrajerek i kaliskiej fabryki lalek
odsyłam do lektury internetowej:


My za to możemy cieszyć się pięknymi celuloidowymi lalkami 
wyprodukowanymi w kaliskiej fabryce. 
Wśród wszystkich kaliskich lal, niewątpliwa gwiazdą jest charakterystyczna "krakowianka".

(Zdj.z serwisu eBay)

Ten egzemplarz na amerykańskim eBay'u osiągnął cenę ponad 200$.
Na szczęście w rękach naszych polskich kolekcjonerów także można podziwiać egzemplarze w oryginalnym stroju.

W moim domu również mieszka jedna z tych elitarnych i pożądanych lal-Jadwisia. 

Jadwisia jest największą z moich szrajerek, bo mierzy 48cm.  
Ma swoją oryginalną perukę, oczy, rzęsy i malunek twarzy.
Ciałko w idealnym stanie.
Nie jest to moja jedyna "krakowianaka", ale jako jedyna zrobiona jest "na gotowo".
Reszcie brakuje peruki, oczu lub ręki i . Są też nieco mniejsze:46 i 43cm.

Jadwisia ma bluzeczkę i sukienkę w stylu folk "made in ja"
Również buciki są "made in ja" zrobione na styl oryginalnych.













Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam ciepło :-)

6 komentarzy:

  1. Łza się w oku kręci? A jak ten obywatel Rosji chce wywieźć główkę z kraju? Wszak to zabytek i potrzebne jest pozwolenie ministerstwa kultury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że bez problemu wybędzie do Rosji pocztą :-( Mi raz zatrzymano przesyłkę z biskwitowymi lalkami z USA. Martwiłam się, że to z powodu zawartości,ale okazało się, że tylko o 3$ przekroczyłam próg wolny od podatku, a o wartość i wiek zawartości nikt nawet nie spytał.
      Smutne jest to, że nie udało się zatrzymać tej główki w kraju, w polskich rękach, ale coś mi mówi, że ten Rosjanin zapłaciłby każde pieniądze. Nie słyszałam, żeby Rosja miała swoje lalki biskwitowe inne niż nasze szrajerowskie.

      Usuń
  2. fajną ma sukienusię Jadwisia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Starałam się bardzo i tym bardziej cieszy mnie, że Ci się podoba:-)
      Przesyłam ciepłe pozdrowienia.

      Usuń
  3. Witaj !!!!! po przerwie :)
    Jadwisia cudna ponad miarę i przepięknie się prezentuje :)
    może kiedyś i u mnie zawita jakaś jej koleżanka :)
    Szkoda tej główki ale takie jest niestety życie ;/ jedni mają więcej a inni mniej …..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam ciepło :-)
      Wierzę, że zawita. Z doświadczenia wiem, że marzenia i wiara mają niesamowitą siłę sprawczą.Życzę Ci spełnienia tego marzenia :-)
      Z główką smutas wielki, ale masz rację. Życie.
      Pozdrawiam ciepło :-)

      Usuń