niedziela, 13 listopada 2016

Miała baba koguta ...



Lalki też mają swoje życie.
Swoje sympatie, przyjaźnie i...
ulubione zwierzątka.

Dlatego nikogo nie zdziwiło, gdy wśród lalek zamieszkał celuloidowy kogut Helmut.

Od razu upatrzył sobie Jadwisię.
Jak widać i jej spodobał się taki pupil.





 Helmut mimo iż jest tylko kogutem,
 jest piękny jak egzotyczny ptak.
Niestety w kilku miejscach  postradał farbę, której nie pokusiłam się uzupełnić.
Może kiedyś, gdy nabiorę wprawy...


Helmut jest dumny i dostojny, bo jest jedyny w kurniku :-) 
Próbowałam wyszukać  mu kurkę, ale okazało się że, to wyjątkowo dorodny egzemplarz
 i ciężko jest znaleźć odpowiednio dużą kokoszkę. 
Na aukcjach trafiają się kurki i koguciki do 9 cm,
 a nasz Helmut ma aż 14cm :-)





Na nóżce ma słabo widoczną sygnaturę,
ale jestem pewna, że to nasz częstochowski kogucik. 
Ja wyraźnie widzę CFWC :-)
Powstał w latach 60-tych w Częstochowskiej Fabryce Wyrobów Celuloidowych.


  Ciekawych historii polskiej fabryki zabawek w Częstochowie
zapraszam do lektury

Miłego wieczoru :-)

9 komentarzy:

  1. Cudny. Pamiętam go z dzieciństwa, miałam takiego i jeszcze kota w butach z celuloidu. Jak żałuję, że nie zachowałam. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Szara Sowo jest i kot w butach wyszperany na strychu u sąsiada podczas zmiany dachu. Odniósł niestety kilka kontuzji nim go dojrzałam i klejenia wymaga, ale jest i przy pierwszej okazji postaram się rozczulić Cię troszkę jego widokiem :-)
      Przesyłam moc ciepłych uścisków :-)

      Usuń
  2. Prawdziwe cudo z tego kogucika :) Jadwisia tez zachwycajaca <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kogut jak malowany ;-) A co do lalki, to zdradzę Ci, że mam bo nasza polska. Podoba mi się, bo jak ją nabyłam, to ani taka czysta, ani uczesana nie była, ale chyba zdecydowanie bardziej wolę celuloidki z w moldowanymi fryzurami. Ich fryzury są odzwierciedleniem epoki w której powstały i to jest fascynujące.
      Wgapiłam się w Twoje nowe lalinki antyczne. Nie wiemjak Ty to robisz, że Twoje "pobite", wcale pobite nie są :-) No ni jak tych uszkodzeń na buziach nie widać. Profesjonalny make up. Ile "wzrostu" ma Twoja A.M.390 . Bardzo mnie zaintrygowała.
      ściskam Cię mocno :-)

      Usuń
  3. idealny towarzysz dla Jadwisi -
    no bo cóż do czerwonych korali
    jak nie pewny siebie kogucik?!

    tylko jedno mnie wciąż intryguje -
    czemu z Czekoladowej Fabryki ON?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Zdecydowanie do siebie pasują. Marzy mi się choć jedna kurka i wtedy kogucia sympatia do lalki może zblednąć, ale póki co lalka i kogut dotrzymują sobie towarzystwa. "Czekoladowych" powiadasz intryguje Cię :-)Rzekłabym, że tak się kończy romans z elektroniką,która wie lepiej i że to sprawka autokorekty,która z racji swojego wieku ;-) zapewne nie wie co to celuloid. Lepszy to argument niż ten, że "głodnemu chleb na myśli" :-) Poprawione, a ja przed kolejnym postem oddam się degustacji swojej ulubionej czekolady co by już takich wpadek nie było.
      Przesyłam słodkie pozdrawienia :-)

      Usuń
    2. to już wiem, czego mi trzeba -
      mnóstwo gorącej czekolady!!!
      pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  4. Ale fajny kogut i idealnie się komponuje z panienką :)
    Ja też mam kota w butach i niestety też wymaga podmalowania bo nadgryzion zębem czasu jest ;/
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadgryziony, ale jest i to najważniejsze. To mamy już 3 koty:-)Może powinniśmy zaaranżować im internetowe spotkanie :-)Na przykład w marcu?:-)
      Ja również pozdrawiam.

      Usuń