Lalki też mają swoje życie.
Swoje sympatie, przyjaźnie i...
ulubione zwierzątka.
Dlatego nikogo nie zdziwiło, gdy wśród lalek zamieszkał celuloidowy kogut Helmut.
Od razu upatrzył sobie Jadwisię.
Jak widać i jej spodobał się taki pupil.
Helmut mimo iż jest tylko kogutem,
jest piękny jak egzotyczny ptak.
Niestety w kilku miejscach postradał farbę, której nie pokusiłam się uzupełnić.
Może kiedyś, gdy nabiorę wprawy...
jest piękny jak egzotyczny ptak.
Niestety w kilku miejscach postradał farbę, której nie pokusiłam się uzupełnić.
Może kiedyś, gdy nabiorę wprawy...
Helmut jest dumny i dostojny, bo jest jedyny w kurniku :-)
Próbowałam wyszukać mu kurkę, ale okazało się że, to wyjątkowo dorodny egzemplarz
i ciężko jest znaleźć odpowiednio dużą kokoszkę.
Na aukcjach trafiają się kurki i koguciki do 9 cm,
a nasz Helmut ma aż 14cm :-)
a nasz Helmut ma aż 14cm :-)
Na nóżce ma słabo widoczną sygnaturę,
ale jestem pewna, że to nasz częstochowski kogucik.
Ja wyraźnie widzę CFWC :-)
Powstał w latach 60-tych w Częstochowskiej Fabryce Wyrobów Celuloidowych.
Powstał w latach 60-tych w Częstochowskiej Fabryce Wyrobów Celuloidowych.
Ciekawych historii polskiej fabryki zabawek w Częstochowie
zapraszam do lektury
Miłego wieczoru :-)
Cudny. Pamiętam go z dzieciństwa, miałam takiego i jeszcze kota w butach z celuloidu. Jak żałuję, że nie zachowałam. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńKochana Szara Sowo jest i kot w butach wyszperany na strychu u sąsiada podczas zmiany dachu. Odniósł niestety kilka kontuzji nim go dojrzałam i klejenia wymaga, ale jest i przy pierwszej okazji postaram się rozczulić Cię troszkę jego widokiem :-)
UsuńPrzesyłam moc ciepłych uścisków :-)
Prawdziwe cudo z tego kogucika :) Jadwisia tez zachwycajaca <3 <3
OdpowiedzUsuńKogut jak malowany ;-) A co do lalki, to zdradzę Ci, że mam bo nasza polska. Podoba mi się, bo jak ją nabyłam, to ani taka czysta, ani uczesana nie była, ale chyba zdecydowanie bardziej wolę celuloidki z w moldowanymi fryzurami. Ich fryzury są odzwierciedleniem epoki w której powstały i to jest fascynujące.
UsuńWgapiłam się w Twoje nowe lalinki antyczne. Nie wiemjak Ty to robisz, że Twoje "pobite", wcale pobite nie są :-) No ni jak tych uszkodzeń na buziach nie widać. Profesjonalny make up. Ile "wzrostu" ma Twoja A.M.390 . Bardzo mnie zaintrygowała.
ściskam Cię mocno :-)
idealny towarzysz dla Jadwisi -
OdpowiedzUsuńno bo cóż do czerwonych korali
jak nie pewny siebie kogucik?!
tylko jedno mnie wciąż intryguje -
czemu z Czekoladowej Fabryki ON?
O tak! Zdecydowanie do siebie pasują. Marzy mi się choć jedna kurka i wtedy kogucia sympatia do lalki może zblednąć, ale póki co lalka i kogut dotrzymują sobie towarzystwa. "Czekoladowych" powiadasz intryguje Cię :-)Rzekłabym, że tak się kończy romans z elektroniką,która wie lepiej i że to sprawka autokorekty,która z racji swojego wieku ;-) zapewne nie wie co to celuloid. Lepszy to argument niż ten, że "głodnemu chleb na myśli" :-) Poprawione, a ja przed kolejnym postem oddam się degustacji swojej ulubionej czekolady co by już takich wpadek nie było.
UsuńPrzesyłam słodkie pozdrawienia :-)
to już wiem, czego mi trzeba -
Usuńmnóstwo gorącej czekolady!!!
pozdrawiam cieplutko!
Ale fajny kogut i idealnie się komponuje z panienką :)
OdpowiedzUsuńJa też mam kota w butach i niestety też wymaga podmalowania bo nadgryzion zębem czasu jest ;/
Pozdrawiam
Nadgryziony, ale jest i to najważniejsze. To mamy już 3 koty:-)Może powinniśmy zaaranżować im internetowe spotkanie :-)Na przykład w marcu?:-)
UsuńJa również pozdrawiam.